Z początkiem stycznia Velo Bank wprowadził do oferty
bezpłatny kredyt „VeloKomfort”, mający pomóc wyrównać
opłaty za gaz w perspektywie roku, gospodarstwom domowym wykorzystującym
błękitne paliwo do ogrzewania. Jednak, skorzystanie z „darmowego” kredytu, ze
względu na odsetki, nie zawsze musi być opłacalne.
BANK PODJĄŁ DECYZJĘ O WYDŁUŻENIU OFERTY (FINALNIE DO MARCA 2024). PRZEDSTAWIONE W ARTYKULE KALKULACJE WNIOSKOWANIA O KREDYT W PÓŻNIEJSZYCH MIESIĄCACH, STAŁY SIĘ W ZWIĄZKU Z TYM AKTUALNE. NOWY REGULAMIN.
Koncepcja omawianego produktu opiera się na założeniu, że
rachunki za gaz różnią się w poszczególnych miesiącach, a bank oferując
klientowi nieoprocentowany kredyt mógłby zapewnić stałe opłaty przez cały rok
(umowa zawierana jest na 12 mc). Bank w materiałach promocyjnych prezentuje poniższe
wyliczenie (prezentowane rachunki dla „modelowego gospodarstwa domowego” będą
wykorzystywane w całym opracowaniu).
Obecnie oferta obowiązuje do końca stycznia, więc
zasadne jest przedstawianie wyliczeń począwszy od tego miesiąca. Gdyby jednak
została przedłużona, dla osób
wnioskujących później o kredyt, rozkład FV które płaci bank będzie odpowiednio inny
(założenie takich samych rachunków w kolejnym roku). Stały rachunek („Rata”) nie ulegnie jednak
zmianie.
Osobie nieobeznanej z ekonomią mogłoby się wydawać, że
oferta banku jest bardzo korzystna, gdyż bank zaoferuje jej nieoprocentowany
kredyt pozwalający pokryć wyższe opłaty w sezonie grzewczym. Natomiast spłata
bez odsetek odbędzie się w okresie letnim.
Podobną interpretację prezentują opracowania, które pojawiły się na
stronach: Subiektywnie o Finansach oraz JakDorobic.pl.
Autorzy wskazują na „bezpłatność” kredytu oraz korzyść dla banku jaką może być:
przyciągniecie zamożniejszych klientów (posiadających domy), którzy będą korzystać również z zyskownych dla banku kredytów. Autor niniejszego opracowania nie
spotkał się z żadnym artykułem, w którym zwrócono by uwagę na koszt alternatywny
rozwiązania oferowanego przez Bank – co zostanie omówione w kolejnych akapitach.
Ocena atrakcyjności oferty
Wykorzystując kwoty rachunków modelowego gospodarstwa domowego
oraz przyjmując następujące założenia:
- stopa procentowa 7% (klient może na takie oprocentowanie lokować swoje środki, a bank inwestować nadwyżki oraz zaciągać kredyty na ryku międzybankowym),
- brak kosztów ryzyka (nie ma możliwości, że klient nie spłaci kredytu),
- stała wartość pieniądza w czasie (brak dyskontowania przepływów pieniężnych),
- brak podatku od zysków kapitałowych i podatku bankowego,
- nie występują koszty transakcyjne (bank nie włożył wysiłku w przygotowanie oferty; klient nie musi poświęcić czasu, aby się z nią zapoznać; brak kosztów zawarcia umowy),
- zapłata FV za gaz i raty kredytu w tym samym dniu miesiąca,
można zbudować następującą, pełną kalkulacje kredytu [1]. (Oczywiście spełnienie żadnego z założeń
jest niemożliwe, jednak tak buduje się modele w ekonomii. Nauka ta upraszczając
rzeczywistość, umożliwia jej zrozumienie).
„Zadłużenie na koniec mc” to różnica pomiędzy wartością FV które bank zapłacił a dotychczas spłaconymi „Ratami”. Zgodnie z punktami 7, 11 i 14 regulaminu oferty, może przyjmować wartości ujemne – wtedy na rachunku kredytu występuje nadpłata (bank jest winy klientowi pieniądze, spłaci je opłacając w przyszłości wysokie FV).
Koszt finansowania to natomiast iloczyn stopy procentowej i zadłużenia na koniec mc. Wskazuje, ile bank będzie kosztować udzielenie klientowi bezpłatnego kredytu w danym miesiącu (będzie musiał pożyczyć środki pożyczone dalej klientowi, na rynku międzybankowym na 7%) lub ile bank zarobi z tytułu nadpłaty na rachunku kredytu (bank inwestuje pieniądze klienta na 7%, nie wypłacając mu odsetek).
W omawianym przypadku, na początku roku bank udzieli nieoprocentowanego kredytu klientowi (na maksymalnie 674 zł, co dla dwuosobowego gospodarstwa domowego nie jest znaczną kwotą), jednak od lipca to klient udzieli nieoprocentowanego kredytu bakowi. Różnica pomiędzy tym, ile bank będzie kosztowało finansowanie klienta do czerwca, a ile zarobi na obracaniu pieniędzmi klienta od lipca, wynosi 1,58 zł. Tyle bank zapłaci za udzielenie darmowego kredytu. Nie wydaje się to zbyt duża kwota, a co za tym idzie atrakcyjność takiego rozwiązania dla klienta jest umiarkowana.
Jeśli dzięki zaoferowaniu klientowi ww. usługi, klient będzie posiadał średnioroczne saldo na koncie bieżącym większe o 22,57 zł[2] lub wykona w ciągu roku płatności kartą na dodatkowe 790 zł[3] (będzie lojalniejszym klientem), bank rekompensuje sobie ten koszt. (Nie musi wcale sprzedać klientowi oprocentowanego kredytu na inny cel – jak sugerowały przytoczone artykuły). W przypadku, gdy klient płaci wyższe rachunki w każdym z miesięcy koszt ten wzrośnie proporcjonalnie, jednak nie przekroczy 15 zł, gdyż maksymalna kwota kredytu to 6500 zł – w modelowym rozkładzie rachunków, zadłużenie na koniec miesiąca w kwietniu nie może przekroczyć tej kwoty.
Wydłużenie oferty i przystąpienie do niej w innym miesiącu
W sytuacji, gdyby bank wydłużył ofertę i możliwe byłoby skorzystanie z niej w kolejnych miesiącach roku,
inaczej kształtowała się będzie wartość zadłużenia na koniec miesiąca. Zostanie to przedstawione na dwóch przykładach. W jednym
klient cały czas będzie winny bankowi pieniądze, a w drugim bank klientowi.
Wariant 1: bezpłatny kredyt
Gdyby klient zawnioskował o kredyt w listopadzie, na
rachunku kredytu nie pojawi się nadpłata (bank nie będzie obracał pieniędzmi
klienta nie płacąc mu odsetek).
W takim układzie bank poniesie koszty w wysokości 53,62 zł. Dla maksymalnie wysokich rachunków za gaz nieprzekraczających limitu kredytu (zadłużenie w kwietniu max. 6500) będzie to około 250 zł. Biorąc pod uwagę, że bank oferuje nowym klientom 600 zł za otwarcie konta, nie jest to oszałamiająca kwota, jednak warta uwagi.
Wariant 2: nieoprocentowane konto oszczędnościowe
Klienci mogą również rozpoczynać korzystanie z oferty w maju. W takim
przypadku kredyt VeloKomfort będzie dla nich kiepskim substytutem konta
oszczędnościowego.
W żadnym z miesięcy bank nie będzie pożyczał klientowi środków, a jedynie klient
bankowi – na 0%. (W ofercie banku znajduje się konto oszczędnościowe na 8% do
3000 zł, które
będzie dużo lepszym wyborem – ww. kalkulacja jest na podstawie wcześniejszych
założeń i zakłada oprocentowanie depozytu 7%). Strata klienta wyniesie 45,60 zł
(koszt alternatywny). Dużo lepszym wyborem byłoby dokonywanie wpłat w wysokości
440 zł/mc na konto oszczędnościowe, a następnie płacenie nie niego FV.
Podsumowanie
Celem artykułu nie jest w żaden sposób dyskredytacja oferty Velo Banku,
lecz zwrócenie
uwagi na koszty utraconych odsetek, które zmniejszają atrakcyjność oferty oraz mogą doprowadzić do sytuacji gdy klient „dopłaca do darmowego kredytu” (czego brak w innych opracowaniach).
Dodatkowo artykuł prezentuje, jak z wykorzystaniem podstawowych obliczeń, można
oszacować realną atrakcyjność usług bankowych – zamiast słuchania porad innych
(nie zawsze kompetentnych/mających dobrą wolę) osób.
W przypadku, gdyby uchylić część założeń modelu lub przyjąć
założenie o nieracjonalności jednostek (np. krótkowzroczności i braku dokonywania
oszczędności na wyższe rachunki w przyszłości) oferta może nieść wartość dodaną dla przeciętnego klienta.
Parafrazując R. Thalera,
w świecie Ludzi takie rozwiązanie może być korzystne, w świecie Ekonów nie (chyba że będą
liczyć w którym
miesiącu najlepiej przystąpić do promocji i mieć wystarczająco duże rachunki za gaz, żeby odsetki zwróciły z nawiązką czas
kalkulacji).
[1] Sformułowanie „kredyt” zaczerpnięte z terminologii banku, może być mylące. O produkcie można również myśleć jak o dodatkowym koncie z limitem w rachunku 6500 zł (środki i debet oprocentowane na 0%) z którego dokonuje się opłaty za gaz oraz na który przelewa się średnią roczną wartość FV co miesiąc. W niektórych miesiącach na koncie będzie nadwyżka, w niektórych zapłata odbędzie się z wykorzystaniem środków z limitu.
[2] Założenia: konto jest nieoprocentowanie; stopa procentowa 7%.
[3] Założenie: opłata intercharge wynosi 0,2% kwoty płatności kartą.
[4] Thaler, R. H. (2018). Zachowania niepoprawne: Tworzenie ekonomii behawioralnej. Media rodzina.
post: VeloKomfort – darmowy kredyt czy nieoprocentowane konto oszczędnościowe?
zdjęcie: Pixabay, Pexels
Komentarze
Prześlij komentarz